Huel black 16 opakowań

Moje dwa lata z Huel – subiektywna recenzja

Hej! Dzisiaj temat kompletnie niezwiązany z programowaniem, czy IT. W kwietniu 2021 minęło dokładnie dwa lata od kiedy pierwszy raz zamówiłem Huel. Produkt, który zmienił moje nawyki żywieniowe, i pozwolił mi prowadzić zdrowszy tryb życia. Postaram się opisać wszystkie swoje spostrzeżenia. Myślę, że przez ponad dwa poznałem produkt dobrze.

Czym jest Huel?

Dokładniej – Huel Powder, ponieważ tego produkt używam. Jest to jedzenie w proszku, które zapewnia organizmowi wszystko co potrzeba. Takie paliwo dla człowieka. Nazwa powstała z połączenia angielskich słów Human (człowiek) oraz Fuel (paliwo). Wlewasz wodę (lub mleko) do szejkera, dorzucasz proszek, mieszasz i gotowe.

Początki z Huel

O Huel dowiedziałem się z reklamy na Facebooku. Moje pierwsze skojarzenie to papka którą jedli w filmie “Matrix” (na pokładzie Nabuchodonozora). Pomyślałem sobie O, TO JEST PRZYSZŁOŚĆ JEDZENIA! Po chwili zamówiłem zestaw startowy – dwa worki.

Przez skojarzenie z wspomnianym filmem, gdzie papka była przedstawiona jako mało smaczna (delikatnie mówiąc), byłem przekonany, że nie będzie mi to smakować. Jednak po wypiciu pierwszego szejka byłem mocno zaskoczony. To jest całkiem dobre! W smaku bardzo zbliżone do odżywek.

Przez kilka miesięcy traktowałem to jako ciekawostkę, jadałem jedną, może dwie porcje. Chciałem zobaczyć jak będę się czuł po takim posiłku. W między czasie czytałem recenzje i spostrzeżenia innych osób. Niektórzy rzucali się na głęboką wodę i np przez miesiąc jedli wyłącznie Huel. Osobiście nie wyobrażam sobie tego, twórcy Huel również nie zalecają.

Huel podczas spaceru
Huel podczas spaceru

Huel w pracy

Po jakimś czasie stwierdziłem, że jest to na tyle wygodna forma jedzenia, że nadszedł czas zrezygnować z tradycyjnej żywności w pracy. Po co wozić ze sobą jedzenie, czy kupować, skoro wystarczy mieć opakowanie Huel, szejker i miarkę na biurku? Jaka to oszczędność czasu! Moja dobre samopoczucie i dobre wyniki krwi1 przekonały mnie do tego.

Trzy shakery Huel przygotowane do pracy
Gotowy do pracy

Huel aktualnie

Od początku pandemii pracuję z domu, mimo to, nie przerwałem swojej przygody z Huel. Używam wersji Black od czasu gdy się pojawiła w sprzedaży.

W dni robocze jem zazwyczaj trzy szejki. Jadam je co dwie i pół godziny, jako pierwsze posiłki dnia. Oczywiście nie samym Huel żyję, jem klasyczny obiad i kolację. Staram się być codziennie aktywny fizycznie i mam dość szybką przemianę materii. Bywają dni w których zjem więcej – nawet pięć, jeśli dzień jest napięty i nie ma czasu na przygotowanie zwykłego jedzenia.

W weekendy zazwyczaj zjadam 2 szejki.

Szczerze mówiąc ciężko byłoby mi teraz wrócić do wyłącznie klasycznej żywności. Huel jest po prostu potwornie wygodny i pozwala na oszczędności.

Myślałem też o dietach pudełkowych, jednak po moich kalkulacjach wychodzi to zdecydowanie drożej, nie wspominając o ekologii2.

Przygotowanie trzech shakerów Huel
Wieczorna rutyna

Minusy Huel Powder

Zanim przejdę do plusów, opiszę wady o których słyszałem / czytałem, a także te które sam zauważyłem.

Szejk należy dobrze wymieszać, bo inaczej będą grudki, które psują całe doświadczenia smakowe. Sam producent podkreśla, że jest to mega ważne. Sporo ludzi na to narzeka. Jest na to prosty sposób – wystarczy słuchać zaleceń producenta i robić szejk tak jak należy – czyli stosować zalecaną ilość wody i proszku, następnie mocno zmieszać, przez 10 – 15 sekund. Ponadto, producent poleca wstawić szejk do lodówki na noc. Tak zrobiony szejk jest bardzo gładki i pije się go naprawdę dobrze. Ja prawie zawsze przygotowuje Huel przed spaniem, po czym wstawiam do lodówki, dzięki czemu z rana jest idealny. W gorące dni taki zimny Huel to naprawdę zbawienie 😆

Sporym minusem jest fakt, że nie da się zamówić próbek, czy zestawu testowego. Od razu trzeba wyłożyć ponad 200 zł i kupić dwa worki proszku. Sporo osób zgłaszało mi to jako duży problem. Ja zaryzykowałem i nie żałuję, ale są też osoby które nie były zadowolone z produktu, na który wydały niemało pieniędzy. Niestety nie jest to sklep internetowy w którym jest darmowa przesyłkę oraz zwrot.

Muszę też poruszyć temat smaku. Sam producent określa ten produkt jako:

Po pierwsze wartości odżywcze, smak potem.

Poznałem kilka osób które narzekały i dla nich było to trudne do wypicia. Ja nie jestem wymagający i mi ten produkt po prostu smakuje, szczególnie kilka smaków (czekolada ❤️). Wiele osób podziela mój punkt widzenia – widać to po opiniach w internecie. Także ten punkt jest mocno subiektywny.

Cena. Zwykły proszek kosztuje od 5,51 zł, wersja black od 6,26 zł. Mowa o porcji 400 kcal. Czy to drogo? Jest to cena kanapki ze stacji benzynowej, która ma zbliżoną kaloryczność. Kilka osób powiedziało mi że dla nich to dużo. Dlatego też tutaj dopisałem ten punkt. Jeśli uważasz podobnie, to zapraszam Cię do kolejnej sekcji z plusami gdzie dokładnie opisałem dlaczego uważam, że cena jest niska i jest plusem tego produktu.

Opakowanie – jest to worek, który niestety nie jest biodegradowalny. Dla kogoś może to być wada. Jednak jeśli spojrzymy przez pryzmat śmieci generowanych przez tradycyjną żywność, wszelkie opakowania, to ilość którą produkuje Huel jest naprawdę niska. Gdzieś na stronie Huel wyczytałem, że gdybym przez całe życie jadł tylko proszek Huel, to zostałaby po wszystkim jedna paleta śmieci – worków, szejker oraz miarka. Teraz, pomyśl sobie ile śmieci produkujesz przy tradycyjnej żywności 🙂

Przy okazji opakowania, chcę poruszyć też dodatkową kwestię. Fabrycznie produkt jest zalaminowany od góry, trzeba je rozerwać wzdłuż nacięcia. Po rozerwaniu, można je ponownie zamknąć używając zamknięcia strunowego. Jednak, bardzo często mnóstwo proszku jest we wspomnianym zamknięciu, przez co nie działa ono jak należy. Moim zdaniem producent powinien najpierw zamknąć owe zamknięcie, a dopiero potem opakowanie zalaminować. Ja osobiście polecam pozbyć się nadmiaru proszku wykałaczką.

Kiedyś na InfoShare Natalia Hatalska zaprezentowała bardzo ciekawą prezentację na temat przyszłości, gdzie omówiła temat jedzenia w proszku. Jej obawą było to, że każdy nie używany mięsień zanika. Kiedy piję szejk Huel, to nie używam mięśni żuchwy, zatem taka obawa jest sensowna. W internecie można znaleźć historie ludzi, którzy jedli / jedzą tylko i wyłącznie Huel przez dłuższy czas. Jestem bardzo ciekaw jaki to miało / ma na nich wpływ. Czekam aż naukowcy przeprowadzą badania naukowe. Ten punkt to bardziej obawa niż faktyczny minus.

Plusy Huel Powder

Ah tak, w końcu sekcja którą chciałem napisać.

Wielkim plusem tego produktu jest oszczędność czasu. Przygotowanie jednego posiłku trwa od minuty do kilku minut, w zależności czy szejker jest czysty czy też trzeba go umyć. Czas spożycia potrafi być równie krótki. Jestem w stanie wypić gotowy szejk w mniej niż minutę. Jest to szczególnie przydatne w sytuacjach gdy nie ma czasu na przygotowanie i zjedzenie klasycznego jedzenia. Świetna alternatywa dla śmieciowego jedzenia.

Łatwość przygotowania posiłku jest kolejną zaletą. Potrzebujesz szejker, wodę i proszek. W przypadku Huel Black wlewasz 510 ml wody do szejkera, wsypujesz dwie miarki proszku (90 g), zamykasz i mieszasz mocno przez 10 sekund. Przy dobrej wprawie można zejść poniżej 1 minuty. Nie trzeba gotować, smażyć czy kroić.

Czy otwierasz lodówkę i się długo zastanawiasz się co by tutaj dziś zjeść? Z Huel tego tego problemu nie ma. Jedyny wybór to smak, ale by i tego problemu się pozbyć, wybieram pierwszy lepszy worek. Tym samym znów Huel oszczędza mój czas. Naprawdę sporo czasu oszczędziłem przez te ponad dwa lata.

Jeśli kwestie środowiskowe czy etyki są dla Ciebie istotne, z pewnością wielkim plusem będzie dla Ciebie to, że Huel jest w 100% roślinny (wegański), a więc spełni wymagania zarówno wegetarian jak i wegan. Co ważne, produkt zawiera wszystkie mikro i makro elementy, które nie pochodzą od zwierząt. Wisienką na torcie jest niski ślad węglowy oraz fakt małej ilości odpadów.

Liczenie kalorii – dla osób które dbają o dietę, jest to niezwykle istotne. Z Huel to proste. Jedna miarka = 200 kcal. Wystarczy mierzyć ile miarek dziennie zjadasz. Żadnych aplikacji, arkuszy kalkulacyjnych czy układania diety. Huel zapewnia to prosto z pudełka. Ja dzięki Huel zszedłem mocno z tkanką tłuszczową i osiągnąłem to czego zawsze chciałem – ładnie wyeksponowane mięśnie na brzuchu.

Kolejną mocną stroną produktu jest zawartość wszystkich mikro i makro elementów w gotowym szejku. Dzięki temu nie ma potrzeby dodatkowej suplementacji, które są obecnie bardzo popularne i mocno reklamowane. Od kiedy jem Huel, czuję, że dostarczam mojemu organizmowi wszystkiego co potrzebne – mam mnóstwo energii i chęci do życia. Wyniki morfologii również to potwierdzają.

Oszczędność pieniędzy i zasobów. Na początku zamawiałem kilka worków co miesiąc. Obecnie zamawiam 16 worków (więcej się nie da) co trzy miesiące, a więc hurtowe ilości. Dzięki temu płacę najniższą cenę za idealnie zbilansowany posiłek – 6,26 zł / 400 kcal. Czy to dużo? Według mnie nie. Koszt przygotowania podobnego posiłku z tradycyjnej żywności jest większy. Same składniki kosztują mniej, ale czas to przecież pieniądz. Trzeba pojechać do sklepu, a następnie wszystko przygotować w kuchni. Poza czasem trzeba tutaj jeszcze doliczyć koszt dojazdu (nie tylko samo paliwo) oraz energii zużytej na np ugotowanie / smażenie / pieczenie.

16 worków Huel Black
16 worków Huel Black

Inne produkty Huel

Poza proszkiem próbowałem też innych produktów marki Huel.

Pierwszym który dostałem gratis wraz z którymś zamówieniem, to Huel ready to drink. To w zasadzie to samo co proszek, tylko już przygotowane przez producenta i zapakowane w ładne opakowanie. Produkt nie dla mnie, bo każda butelka to plastik który trafi na wysypisko. Poza tym w stosunku do proszku, bardzo drogi – najniższa cena na stronie producenta 17,10 zł za butelkę, która ma 500 ml / 400 kcal!

Kolejnym produktem jest (a raczej był) Huel Granola. Płatki śniadaniowe, które tak jak proszek zawierają wszystko co niezbędne człowiekowi. Smakowo bardzo dobre, smakowały nawet mojej żonie i kumplowi, który na zwykłego Huel zawsze kręcili nosem (pozdrawiam Maciek 😉). Niestety płatki te zostały wycofane i nie są dostępne. Wielka szkoda, lubiłem mieć je w spiżarce i zjeść jak naszła mnie ochota.

Huel produkuje również batony. Tak jak reszta produktów, mają wszystko co potrzebne w składzie. W smaku są dość specyficzne, zbita bryła, nie jest to typowy baton z czekoladą. Przypominają konsystencją i smakiem batony firmy “Dobra Kaloria”. Niestety są bardzo drogie jak na batonika… Najniższa cena to 6,60 zł za baton 49 g / 200 kcal.

Ostatnim produktem który próbowałem był Huel Hot & Savoury. Jest to posiłek instant, coś jak zupki chińskie. Wsypujesz odpowiednią ilość, zalewasz wrzątkiem, czekasz aż wystygnie i cieszysz się ciepłym posiłkiem. Muszę przyznać, że to miła odmiana od zwykłego proszku. Finalny produkt ma inną konsystencję i zawiera nawet kawałki warzyw. Akurat miałem tajskie curry, więc sporo było tam kukurydzy, poza tym było nieźle pikantne. Produkt z pewnością jeszcze raz zamówię by mieć alternatywę. Produkt nie należy do tanich – najniższa na stronie producenta to 9,05 zł za porcję 95 gram / 400 kcal.

Firma Huel

Muszę też wspomnieć o samej firmie, bo zrobiła ona na mnie bardzo pozytywne wrażenie.

Bardzo podoba mi się system poleceń, dzięki któremu obie strony korzystają. Jeśli skorzystasz z mojej rekomendacji, otrzymasz rabat 50 zł na kolejne zamówienie. Ja również otrzymam taki sam rabat.

Kilka razy zdarzyło mi się, że paczka została uszkodzona podczas transportu. Całe szczęście tylko opakowanie kartonowe. Zawsze zgłaszałem ten fakt do producenta. Za każdym razem otrzymałem kupon rabatowy 50 zł w ramach rekompensaty.

Tak należy dbać o klienta 🙂

Podsumowanie

Z całą pewnością mogę Ci polecić proszek Huel. Jest to produkt, który warto spróbować. Być może też odmieni twoje życie.

Potrafi oszczędzić mnóstwo zasobów, przede wszystkim czasu. Jest idealnie zbilansowany, wegański, ma niski ślad węglowy. Z Huel utrzymanie diety jest bardzo proste.

Kwestię smaku zostawiam do twojej własnej oceny.

Niestety nie da się zamówić próbki, o czym wspomniałem w minusach.

👉 Kliknij tutaj zamówić Huel ze zniżką 50 zł 👈

Jak wspomniałem wyżej – dzięki rekomendacji korzystamy wspólnie.

Zapraszam do komentowania. Jeśli coś jest nie jasne albo czegoś nie poruszyłem to śmiało pisz!

1 Regularnie oddaję krew, badanie morfologii mam robione co rok.
2 Na czas pisania tego wpisu było kilka firm które oferowały catering w pudełkach biodegradowalnych, jednak uważam że Huel ma nadal zdecydowanie mniejszy ślad węglowy i produkuje mniej śmieci.

4 thoughts on “Moje dwa lata z Huel – subiektywna recenzja”

  1. Chciałem sprobować, ale jednak drogie to w porownaniu do gotowania samemu. W moim przypadku 16 toreb za 1500zł wystarczy na raptem miesiąc, gdzie ekwiwalent sklepowej żywności przygotowanej w domu to okolo 600zł/miesiac. Czyli aż 2.5x taniej. Wychodzi na to, że jak to zazwyczaj bywa, płaci się głównie za wygodę. Ja zapłaciłbym 10800zł rocznie za tę wygodę. Czyli przyzwoite wakacje letnie i narty w alpach. Chetnie bym spróbował, ale to sie po prostu nie kalkuluje. Owszem trzeba poświęcić czas w kuchni, na zakupy i ewentualne liczenie kalorii, ale za to jedzenie też jest nieporownywalnie bardziej różnorodne.

    1. Hej, dzięki za komentarz.

      Nie wiem jaką żywność jesz, ale mi to wychodziło dużo drożej jakbym chciał jeść tak samo dobrze zbilansowane posiłki… Gdzie twój sekret? 🙂

      1. Chciałbym wydawać 600zł miesięcznie na jedzenie 😀 Ja jestem też zadowolony, zamówię na test teraz te obiadki.

        1. Hej Bartek!

          Masz na myśli te dania na ciepło? Polecam Mac & Cheese oraz Madras, jeśli lubisz ostre 🙂

Comments are closed.