poprzednim wpisie wspomniałem, że niedawno odświeżyłem swoje zamiłowanie do klocków LEGO. Stało się to głównie za sprawą synka, bo sam nie zaopatruję się prawie w żadne zestawy. W sumie to sobie kupiłem tylko jeden 🙂 (o nim za chwilę). Niemniej jednak bacznie śledzę pojawiające się nowości. Szczególnie te skierowane do starszych fanów duńskich klocków. Muszę przyznać, że niektóre z nich zrobiły na mnie na tyle duże wrażenie, że w ramach kolejnej piątki z plusem postanowiłem wrzucić małe podsumowanie (tych subiektywnie najbardziej „WOW!”) i być może zainspirować Ciebie do zrobienia sobie komuś bliskiemu prezentu na zbliżające się Boże Narodzenie 😉

Cykl artykułów "Piątki z plusem"

Ten wpis jest częścią cyklu, w ramach którego dzielę się swoimi ulubionymi "rzeczami codziennego użytku". Wszystkie do tej pory opublikowane artykuły znajdziesz poniżej:

  1. wtyczki do WordPressa
  2. zupełnie nieprogramistyczne kanały na YouTubie
  3. zestawy LEGO z efektem WOW!
  4. biblioteki przydatne w projektach Java
  5. intrygujące filmy dokumentalne
  6. książki o tematyce piłkarskiej
  7. marki, których produkty mogą być fajnym prezentem
  8. ...

Kolejność z grubsza przypadkowa…

Old Trafford

Jedyny zestaw z listy, który sam posiadam. Z tego co kojarzę jest to do tej pory jedyny stadion piłkarski w portfolio LEGO i jedyny zestaw, który powstał we współpracy z Manchesterem United. Polecam każdemu kibicowi 🙂

Chociaż IMHO, mimo, że wygląda na typowo dedykowany fanom MU, to konstrukcyjnie powinien przypaść do gustu wielu miłośnikom budowania z klocków, bo zastosowano w nim naprawdę nietrywialne rozwiązania, żeby odwzorować to jak station wygląda w rzeczywistości.

Batwing z 1989 roku​

Latający wehikuł Batmana wzorowany na modelu z filmu z 1989 roku. Znalazł się tu przede wszystkim za możliwość montażu na ścianie. Po prostu WOW!

Kilka miesięcy wcześniej pojawił się Batmobile, również czerpiący ze wspomnianego filmu. Co prawda na ścianie nie wisi, ale wygląda równie okazale 🙂

Dom strachu

Może się wydawać, że zestaw nie odznacza się niczym szczególnym. Ot taki tam „nawiedzony dwór”. Jednak po obejrzeniu powyższej recenzji po prostu nie mogłem wyjść z podziwu ile odwołań do starszych setów udało się tutaj umieścić. Chapeau bas dla projektantów.

Ford Mustang

Do tego zestawu mam sentyment od bardzo dawna. Sam nie wiem dlaczego. Może nie jestem ogromnym fanem motoryzacji, ale klasyczny Ford Mustang robi robotę. A jeżeli nie w garażu, to może chociaż na półce 😉

Ulica Pokątna

Każdy fan Harry’ego Pottera na pewno znajdzie coś dla siebie wśród zestawów LEGO. Można wybierać w bogatym asortymencie zaczynając od pojedynczych minifigurek, a na kompletnym Hogwarcie kończąc. Muszę przyznać, że ulica Pokątna, która niedawno pojawiła się w ofercie wygląda świetnie na tej komodzie 🙂

Piraci z Zatoki Barakud

Taki tam rozbity stateczek… Niby nic wielkiego, ale dla mnie jest to absolutny powrót do lat dzieciństwa. Z tego względu, że piraci w zestawach LEGO królowali właśnie w tamtym okresie. Teraz praktycznie nie ma już zestawów o tej tematyce. Powyższy set to wyjątek, który powstał w ramach realizacji projektów fanowskich i muszę przyznać, że świetnie im wyszedł. Dodatkowe WOW! za to, że „wrak” statku można złożyć w całość i odpłynąć z tej malowniczej wysepki.

Sith

Sokół Millennium to marzenie wielu fanów Gwiezdnych wojen. Zresztą te zdążyły się dorobić całej masy ciekawych zestawów LEGO i ciągle przybywają nowe. Jest to chyba jedna z intensywniej eksplorowanych tematyk w portfolio duńskich klocków. Gdy na początku tego roku LEGO wprowadzało motyw Art nie zapomniano również o wielbicielach Star Wars.

Sama idea wydaje się prosta. Składamy sobie obraz z najmniejszych kloców dostępnych w LEGO. Przywodzi to na myśl dawniej popularne wyszywanie, czy szydełkowanie 🙂 Jednak ma to dla mnie swój urok i daje fajny efekt estetyczno-ozdobny. Dodatkowe WOW! za fakt, że z zawartości jednego pudełka można złożyć trzy różne twarze: Dartha Vadera, Dartha Maula i Kylo Rena, a posiadając trzy egzemplarze da się złożyć Dartha Vadera na planie średnim, o wysokości około 120 centymetrów. Niezła sztuka!

Nintendo Entertainment System

W dzieciństwie nie posiadałem oryginalnego NES-a, a jedynie podrobione wersje Pegasusa, więc osobistego sentymentu nie mam. Mimo to uważam, że ten zestaw wygląda naprawdę imponująco. Świetne odwzorowanie. Biegający Mario na ekranie. Może się podobać. Szczególnie w naszej branży.

Super Mario

Zresztą sam Super Mario również dorobił się własnej, interaktywnej serii. Wygląda ciekawie, szczególnie w momencie połączenia kilku różnych zestawów. Wtedy „plansza” solidnie się rozrasta. Zastanawia mnie tylko, jak w praktyce wygląda „grywalność”.

Bugatti Chiron

Last but not least. Z LEGO Technic nie miałem do czynienia praktycznie wcale. W dzieciństwie jakoś mnie ominęło. Obecnie też jeszcze nie było okazji się zaprzyjaźnić 🙂 Chociaż wystarczy tylko spojrzeć w ofertę, żeby znaleźć kilka naprawdę ciekawych setów z Bugatti Chironem na czele. Wrażenie może robić szczególnie akcja marketingowa związana z wprowadzeniem tego zestawu do sprzedaży. W jej ramach LEGO zdecydowało się zbudować naturalnej wielkości, jeżdżącego Chirona! BOOM!

A jeżeli ktoś preferuje włoskie supersamochody, to jest jeszcze Lamborghini Sián FKP 37.

Koniec

Z mojej perspektywy oraz doświadczeń z własnego dzieciństwa, a teraz z dzieciństwa synka, muszę przyznać, że zestawy dedykowane dzieciom poszły bardzo do przodu. Nawet najmniejsze sety są lepiej dopracowane oraz solidniejsze w budowie, dzięki czemu sprawiają więcej frajdy zarówno podczas składania, jak i samej zabawy.

Co do zestawów dedykowanych dla dorosłych fanów LEGO, to zupełnie nie mam porównania, ale wydaje mi się, że w czasie mojego dzieciństwa jeszcze takiej grupy docelowej w ogóle nie było. Ten segment ruszył z kopyta relatywnie niedawno i z tego co obserwuję, nie zamierza się zatrzymywać.

A Tobie, który zestaw LEGO najbardziej przypadł do gustu? Może masz/pamiętasz jakiś ulubiony komplet z dzieciństwa, do którego wracasz z sentymentem? Daj znać w komentarzu.

[UPDATE] Lokomotywa Crocodile

Muszę przyznać, że nie doceniłem tego zestawu. Jednak w trakcie samodzielnego składania zrobił na mnie duże wrażenie. Świetna dbałość o detale i ciekawe wykorzystanie niektórych elementów. Mały minus, za czarną i przez to miejscami nieczytelną instrukcję.

Picture Credits