Kurczę! 🐔
W tamtym roku moje cele mi gdzieś pouciekały, rozpierzchły się i dopiero na koniec roku udało mi się je jako tako ogarnąć. Postanowiłam sobie, że w 2019 będę na bieżąco sprawdzać, jak idzie mi realizacja moich marzeń (no bo przecież marzenia są od realizacji!). Czytając dzisiaj podsumowanie stycznia u Pawlean, naszła mnie ogromna chęć, by opisać dla Was to, co udało mi się zrobić w ubiegłym miesiącu.

Jeśli chcielibyście przypomnieć sobie nad jakimi celami obecnie pracuję, znajdziecie je tutaj.

1. Blogowanie

W styczniu stworzyłam 3 posty: o celach na 2019, mentoringu w IT oraz krótką (naprawdę, tylko 300 słów) powtórkę z React. Dodałam również popup zachęcający do polubienia mojej strony na fb. Styczniowe statystyki prezentują się następująco:

2503 użytkowników oznacza, że osiągnęłam cel z roku 2018 jedynie z jednomiesięcznym opóźnieniem. Dziękuję Wam wszystkim za to, że czytacie moje artykuły, za wszystkie komentarze i całe Wasze zaangażowanie.

A na luty planuje niespodziankę związaną z blogiem. Watch out!

2. Podróżowanie

Ten rok rozpoczęliśmy w Pradze. Z racji, że był to wyjazd sylwestrowy policzmy go jako pół (druga połowa idzie na konto 2018 😉).

0.5/5

3. Fit Ania + BiegAnia

Karnet na siłownię jest (jak przystało na początek roku oczywiście). Na siłowni skupiam się obecnie na 4 elementach: plecy (+ praca w kierunku podciągania), stanie na głowie/rękach (ćwiczenie równowagi), brzuch (praca nad toes to bar) oraz bieganie (na siłowni - bo boję się biegać po dworze gdy jest ślisko i ciemno). A że mój brat również postanowił regularnie odwiedzać siłownię - to motywujemy się nawzajem.

4. Czytanie

W styczniu skończyłam czytać 4 książki:

  1. L. Vanderkam “Co ludzie sukcesu robią przed śniadaniem?”
  2. J. Hunt “Bloger i social media”
  3. C. Ryan, C. Jetha “Sex at dawn. How we mate, how we stray, and what it means for modern relationships”
  4. G. Kim, K. Behr, G. Spafford “The Phoenix Project” (audiobook)

Czyli 4/40 - wynik znakomity. Jeśli chcecie być na bieżąco z tym co czytam, na moim Instagramie (w stories) pojawiają się informacje o wszystkich książkach . Zastanawiam się: czy bylibyście zainteresowani moimi książkowymi przemyśleniami?

Styczeń - to co, najlepsze 😍

A na koniec, to co w styczniu spodobało mi się najbardziej.

1. Nowa praca

Taaaaak! 11 lutego zaczynam moją kolejną zawodową przygodę. Praca w całości zdalnie, bezpośrednio przy produkcie, wygląda na to, czego szukałam od dłuższego czasu. Duża część stycznia była poświęcona na rozmowy kwalifikacyjne, ale było warto. Już się nie mogę doczekać.

2. Dłuższe spacery z psem

W styczniu udało mi się zmobilizować i wybrać na kilka dłuższych spacerów z psem. Z jednej strony wiem, że jest to dla mnie (i dla Kofisia) bardzo korzystne: oboje dostajemy porządną dawkę ruchu + mogę posłuchać sobie audiobooka lub po prostu pobyć w ciszy i pobawić się z psem. Ale z drugiej strony, nadal nie przychodzi mi to naturalnie i nie jest to moja pierwsza myśl, gdy mam trochę wolnego czasu.

Dlatego cieszę się, że kilka takich spacerów udało mi się zrobić w styczniu. Mam nadzieję to kontynuować.

3. Regularna praca nad magisterką

A na koniec, bam! Nie spodziewaliście się, nie? W ostatnich dniach stycznia zmobilizowałam się do regularnego siadania do pisania. Chociaż nie jest to duża objętność każdego dnia, to jednak takie rzeczy całkują się w czasie i jestem już coraz bliżej celu. Motywuje mnie również fakt, że odłożyłam jeden duży projekt, którego nie mogę się doczekać, na czas po skończeniu pierwszego rozdziału. Zostało mi 6 stron 😉

I wiecie co? Dobrze jest tak szczerze podsumować sobie miesiąc. I co ważne, zauważyć to, co sprawiało nam w tym czasie przyjemność i było dla nas dobre.

Do następnego!
Ania

Photo by Kristine Tanne on Unsplash