Pewien czas temu wywiązała się na pewnym kanale na slacku dyskusja między kilkoma osobami (dalej: Krytycy) na temat stażystów. Chociaż w sumie nie można nazwać tego dyskusją – to było obsmarowywanie stażystów z góry na dół, jacy to są kiepscy i fatalni i nic nie umieją. Jaki to zły kod piszą. Że nie należy ich nawet programistami nazywać. Że patrząc na pierwszy kod krytyka i stażysty to niebo a ziemia. Że nie czytają komunikatów kompilatora, które się pojawiają po wyłapaniu błędów. Że wolno piszą, a nie kopiują automatycznie wartości. I te pe, i te de, w tym samym tonie.
Po przeczytaniu takich konwersacji włos mi się zjeżył na głowie. Ja osobiście zaczynałam jako praktykantka z niewielką wiedzą. Wiele Krytyków zapewne po pierwszym dniu by stwierdziło, że się nie nadaję, bo nie mam jakiś tam podstaw, a tu tego nie umiem, a tu tamtego. Ogólnie pewnie dno totalne, idź do domu i nie wychodź z piwnicy.
Na szczęście trafiłam pod skrzydła odpowiedniej osoby, która zawsze mi pomogła, gdy o to poprosiłam i nigdy nie wypominała mi moich błędów. Była cierpliwa, pomocna i mnie wspierała. I właśnie dzięki odpowiedniej osobie, z odpowiednim nastawieniem, która poprowadziła mnie przez te pierwsze stresujące dni i tygodnie, zaczęłam się czuć coraz pewniej. Miałam małą wiedzę, ale chciałam być lepsza. Robiłam głupie błędy (ba! nadal czasami robię) – Krytycy zapewne by mnie za nie zlinczowali. Ale po kolei z każdym dniem uczyłam się coraz więcej. Powolutku szłam do przodu.
Dlatego uważam, że podstawą dobrego Team Leadera czy kogokolwiek, kto ma pod sobą stażystę, jest kilka rzeczy, o których wymienieni krytycy chyba zapomnieli. Taki stażysta może mieć następujące problemy:
nerwy – pamiętasz swój pierwszy dzień/tydzień w pracy? Pamiętasz te nerwy? Gdy wszystko Ci wyleciało z głowy i nie znałeś odpowiedzi na proste pytanie?
brak pewności siebie – nowe miejsce, nowi ludzie, brak znajomych. A nie wszyscy umieją szybko łapać dobry kontakt.
brak wiedzy – stażyści/praktykanci z reguły mają małą wiedzę – dlatego pracują za darmo lub niewielkie pieniądze. Pracują, żeby tę wiedzę zdobyć.brak dobrych nawyków – skąd mają mieć nawyki takie jak programista z doświadczeniem? Muszą je wyrobić, nic nie ma od razu.
brak dobrych nawyków – skąd mają mieć nawyki takie jak programista z doświadczeniem? Muszą je wyrobić, nic nie ma od razu.
problem z rozwiązaniem prostych problemów – a może ten problem nie jest taki banalny? Może potrzebna jest jakaś dodatkowa (niekoniecznie podstawowa) wiedza do jego rozwiązania? A nawet jeśli nie, to może po prostu ktoś potrzebuje więcej czasu, żeby coś zauważyć?
brak wiary we własne umiejętności – pochwała od czasu do czasu nikomu nie zaszkodzi, a może dodać sporo energii i wiary w siebie. Należy zachęcać do myślenia i pozwalać samemu dojść do właściwych wniosków, niekoniecznie dawać gotowe rozwiązania. Wtedy będzie to postrzegane jako sukces (z małą lub dużą pomocą opiekuna, ale zawsze to jakiś sukces).
Jeśli stażysta/praktykant po kilku tygodniach nie przejawia żadnego postępu to może (poza tym, że jest kiepski – co jest najprostszą odpowiedzią Krytyków) wina leży również po stronie opiekuna? Że nie umie pomóc/zachęcić/odpowiednio pokierować? Oczywiście nie mówię o skrajnych przypadkach. Ale nigdy, przenigdy, nie przyszło by mi na myśl, żeby obsmarowywać stażystę, który wie mniej ode mnie i wyśmiewać się z jego lub jej braku wiedzy. Uczenie innej osoby może nie być łatwe, może być nawet bardzo trudne – ale do tego trzeba podejść po ludzku.
Wielu Krytyków jeszcze chwilę temu było Stażystami. A znamy powiedzenie – „zapomniał wół jak cielęciem był”. Wielu z nich nadal można Stażystami nazywać. Tutaj znów mamy biblijną słomkę w oku bliźniego. Jednak tkwi w tym wszystkim szczypta racji – warto i trzeba dawać szansę, nie nastawiać się źle już od początku. Ale z drugiej strony też musi być widać wysiłek, wolę czynienia postępów, nauki. Jeżeli tego nie ma to „nie ma co rzucać pereł przed wieprze” 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dokładnie!
PolubieniePolubienie
W tej atmosferze wzajemnego zrozumienia możemy wrócić do podniecania się nieistotnymi sprawami 😛
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Pytanie, po co w omawianych przypadkach był brany stażysta?
a) potencjalny pracownik do wyuczenia
b) jeleń do odwalenia czarnej roboty za kiepską kasę
U nas jest tylko opcja a)
Kandydaci przechodzą rekrutację, dostają opiekuna, dają feedback do HRów
PolubieniePolubienie